STOWARZYSZENIE PISARZY POLSKICH ODDZIAŁ W KRAKOWIE

zaprasza na spotkanie z cyklu

Rozkręcamy Literacki Kraków:

promocja książki „Puzzle – afrykańska figurka” Sławomira Walencika

 Prowadzenie: Jadwiga Malina

 

27 czerwca (wtorek) 2017, godz. 18:00

Salon Literacki SPP, ul. Kanonicza 7, KRAKÓW


Książka „Puzzle afrykańska figurka” – dlaczego jest wyjątkowa?

To pomnik bezinteresowności i talentu 17 poetów – w tym 8 aktywnych zawodowo bardów i piosenkarzy. W przestrzeni plastycznej pokazuje, że można autonomiczne dzieło (mające w sobie pełną i uniwersalną wypowiedź – kadr B. Kuszilek) wykorzystać jako stały element przy tworzeniu cyklu grafik, z odsłonami rysunków praktycznie nie związanych z puzzlem i Afryką. Ten stały element stał się spoiwem i często odległym dopowiedzeniem…

Obszar poetycki książki zawiera klucze (słowa tytułu antologii). Są one spinkami między wierszami i mimo mnogości stylów pisarskich poziomo scalają się w inspirowaną rysunkami opowieść. Innowacyjność w wyglądzie edytorskim polega na zastosowaniu numeracji poprzez dokładanie narysowanych puzzli. Nie są to zwyczajne puzzle ale puzzle, które zazębiają się miedzy dołem a górą, między ziemią a niebem… Są człekopodobne i bokami nie związane. W moim założeniu są etapami indywidualnych bytów… Całość wydawnictwa jest strukturą puzzlową. Wyraźne są związki jak w układance. Poziome: grafika-grafika, wiersz-wiersz, numeracja. Pionowe: grafika -wiersz-numeracja. Ale i skośne. Udaje się z grafikami związywać wiersze nie napisane do nich… Powodują to stałe elementy, słowa klucze wierszy i numeracja.

Numeracja, która jest w układzie poziomym, opowiada o naszym wędrowaniu od zaistnienia do kresu…

/Autor grafik i pomysłodawca kształtu edytorskiego -Sławomir Walencik

 

Oj dzieje się dzieje w tej Sławkowej wizji – plastycznej wizji różnych stron życia i Świata. Czarnych, białych i wielobarwnych… Odwiecznych tęsknot ludzkiego serca i pragnień ich spełnienia. Madonny, świątki, raj, dzikie zwierzęta, tańce, pociągi, a nawet rejs statkiem do samego serca czarnego lądu. Dużo tego jak na jedną… Ale dobrze. Można tym „dzianiem” obdzielić całą Ziemię, a jeszcze zostanie dla kawałka galaktyki. Im więcej tego afrykańskiego tortu, tym większa może być liczba uczestników uczty. Każdy dostanie swoją porcję a nawet i dokładkę. Jak już oko się nacieszy, przyjdzie czas na karmę dla uszu. Przecudnie dobrana poezja, silnie elektryzująca i stanowiąca dopełnienie obrazu, będąca nowym wielkim kawałkiem ciasta, który sprawi, że uczta będzie trwała w nieskończoność. Bal wszystkich świętych będzie trwał i trwał, toastom nie będzie końca, kule kwiatów połączą niebo z ziemią. Żongler czasu zahipnotyzuje nas swoimi sztuczkami. Ziemia stanie się rajskim ogrodem, w którym wszyscy się zjednoczą. Po uczcie, spełnieni spojrzą inaczej… Szczęście zagości w ich sercach wszystkimi kolorami miłości.

/Robert Znajomski